Świdnica. Mężczyzna przyszedł na SOR. Zmarł chwilę po wyjściu ze szpitala
33-letni mieszkaniec Świdnicy zmarł po tym, jak opuścił oddział ratunkowy szpitala Latawiec, do którego zgłosił się uskarżając się na ból żeber.
Mężczyzna został uderzony konarem drzewa. Do szpitala trafił w niedziele ok. godz. 7:00 nad ranem. Na oddziale ratunkowym spędził ponad 6 godzin, opuszczając go o godz. 13:30. Jego zwłoki zostały znalezione na terenie zagajnika, znajdującego się za szpitalną placówką około godziny 14.00.
33-latkowi przeprowadzone zostały badania. Wykonano prześwietlenie płuc i żeber oraz zlecono kolejne. Pacjent nie zamierzał jednak na nie czekać i opuścił szpital. Prokuratura twierdzi, że kiedy opuszczał budynek, nic nie wskazywało, że jest w stanie nieświadomości - donosi serwis swidnica24.pl.
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)
Dodaj komentarz